PlusLiga: Cuprum Lubin – LOTOS Trefl Gdańsk 1:3
PlusLiga, kolejka 22, mecz nr 153
Miejsce: HWS RSC w Lubinie
Data: 31.01.2015 Godzina: 14:45 Widzów: 3250
Cuprum Lubin – LOTOS Trefl Gdańsk 1:3 (18:25, 23:25, 25:23, 20:25)
Sędziowie: Wojciech Maroszek, Marek Lagierski
Sędziowie Liniowi: Justyna Herlender, Witold Kała
Protokół elektroniczny: Daria Kruk
Kwalifikator: Ryszard Dietrich
Komisarz: Janusz Kapka
Składy:
CUPRUM: Borovnjak, Trommel, Pashytskyy, Kadziewicz, Romać, Łomacz, Rusek (libero) oraz Łapszyński, Gorzkiewicz i Gromadowski
LOTOS: Grzyb, Falaschi, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Mika, Gacek (libero) oraz Stępień i Schulz
Początek spotkania nie zwiastował dość łatwej wygranej drużyny z Gdańska. W pierwszych minutach meczu trwała walka punkt za punkt. Oba zespoły wykorzystywały swoje dobre przyjęcie i pewnie kończyły ataki. Widać było, że obie ekipy są mocno skoncentrowane i zmobilizowane do gry. Równorzędna walka trwała do drugiej przerwy technicznej, po niej w polu serwisowym stanął Troy i goście odskoczyli na 4 punkty. Kiedy lepiej zaczęli grać gdańszczanie, tym gorzej grali zawodnicy z Lubina. Ani przerwa, ani zmiana na pozycji atakującego (Romać – Gromadowski) nie przyniosły pozytywnego skutku dla drużyny z Lubina i set zakończył się 25:18 dla Trefla.
W drugim secie gdańszczanie nie zwolnili tempa. Romać, który wrócił na boisko nadal miał problemy z kończeniem akcji, natomiast zawodnicy z Trójmiasta byli skuteczni na kontrach i cały czas kontrolowali wynik meczu (8:5, 11:6, 16:12). Trener z Lubina zdecydował się na zmianę rozgrywającego (Łomacz – Gorzkiewicz) oraz przyjmującego (Borovnjak – Łapszyński) i lubinianie zdołali odrobić straty (21:21). W nerwowej końcówce lepsi jednak okazali się goście i to oni wygrali 25:23.
Trzecią partię dobrze rozpoczęli gospodarze, zaczęli wykorzystywać grę ze środka. Gdy drużyna z Lubina prowadziła 10:7 na zmiany zdecydował się Andrea Anastasi i gdańszczanie zaczęli odrabiać straty. Drużyny walczyły punkt za punkt. Na koniec seta Pashytskyy wyprowadził Cuprum na prowadzenie, a atakiem ze środka set zakończył Łukasz Kadziewicz.
W czwartym secie Trefl powrócił do wyjściowej szóstki i szybko objął prowadzenie 12:8. Dobrze grali w polu serwisowym, co skutkowało skutecznym blokiem. Fantastycznie bronił Piotr Gacek i na przerwę techniczną schodzili z siedmiopunktowym prowadzeniem. Lubinianie starali się odrabiać straty, jednak to goście zachowali więcej spokoju i zwyciężyli 25:20, rewanżując się lubinianom za porażkę w Gdańsku.
MVP został Mistrz Świata – Mateusz Mika, który miał 58% w ataku, zdobywając 17 punktów.