PGE Atomu Trefl w Pucharze CEV

W swoim debiucie w Pucharze CEV sopocianki pokonały 3:0 drużynę z Zoersel. – Najważniejsza będzie koncentracja i eliminacja własnych, często głupio popełnianych błędów – powiedziała o nadchodzącym meczu rewanżowym Deja McClendon.PGE Atom Trefl Sopot rozpoczął zmagania w europejskich pucharach już od 1/8 rozgrywek ze względu na wycofanie się z nich ich pierwszego rywala – ukraińskiej drużyny Siewierodonczanki Siewierodonieck. W pierwszym w historii meczu w Pucharze CEV atomówki pewnie wygrały z belgijskim Gea Happel Amigos Zoersel w trzech setach. – Wydaje mi się, że popełniłyśmy za dużo błędów własnych, jak na spotkanie z potencjalnie słabszą drużyną, jaką jest Gea Happel Amigos Zoersel. Sama nie ustrzegłam się takowych w kilku elementach. Jednak faktycznie to nie był bardzo wymagający przeciwnik i trudny mecz. Myślę, że dobrze funkcjonował nasz atak w tym spotkaniu oraz udało nam się dziewięć razy zatrzymać rywalki blokiem. To chyba był klucz do zwycięstwa – podsumowała to spotkanie Deja McClendon.W czwartek brązowego medalistę poprzedniego sezonu Orlen Ligi czeka mecz na wyjeździe z belgijską drużyną. Jak do tego spotkania podejdą sopocianki? – Mam nadzieję, że w rewanżu w Belgii zagramy lepiej jako drużyna. Drużyna Gea Zoersel ma kilka dobrych zawodniczek i są bardzo zgrane, potrafią utrzymać piłkę w grze, dobrze grają w obronie. Musimy zwrócić na to szczególną uwagę. Najważniejsza będzie koncentracja i eliminacja własnych, często głupio popełnianych błędów – powiedziała zawodniczka. Wydaje się, że z ekipą z Zoersel atomówki nie powinny mieć dużego problemu i mogą już myśleć i przygotowywać się do kolejnej rundy Pucharu CEV. Tam prawdopodobnie zagrają z włoskim zespołem Imoco Volley Conegliano, który prowadzi były drugi trener Atomu Trefla Sopot, Nicola Negro. – Nie wiem za wiele o tej drużynie. Za bardzo nie interesuje mnie, jak one zagrają, tylko jak nasz zespół się zaprezentuje. Musimy się skupić na własnej grze i wykonywać wszystko najlepiej, jak potrafimy – przyznała przyjmująca.W ostatnich spotkaniach amerykańska przyjmująca Atomu Trefla pojawia się coraz częściej na boisku, a w meczu z Gea Zoersel znalazła się w wyjściowej szóstce. Czy zawodniczka jest zadowolona z poziomu, jaki prezentuje? – Zawsze mam ambicje, żeby stać się jeszcze lepszą zawodniczką. Cieszę się, że mam okazję w dłuższym wymiarze czasu ostatnio być na boisku oraz że trener daje mi tę możliwość, ufa mi. Oczywiście będę grała najlepiej, jak potrafię, jeśli tylko dostanę szansę. Myślę, że przyjęcie jest chyba najważniejszym elementem, nad którym muszę jeszcze sporo popracować. W dodatku brakuje mi trochę pewności siebie i po prostu nie bawię się siatkówką, kiedy jestem na boisku, stres trochę bierze górę – zakończyła Amerykanka. clip_image002clip_image004clip_image006clip_image008