ORLEN Liga: podsumowanie 18 kolejki

clip_image002

Mistrz Polski traci kolejne punkty. Faworyt spotkania, jakim były zawodniczki Chemika Police pokonały siatkarski z Łodzi 3-2. Spotkanie rozpoczęło się od kiwki Mai Ognjenović. Z każdym kolejnym punktem Chemik odskakiwał rywalkom. Siatkarki Budowlanych w ogóle nie mogły umieścić piłki w parkiecie Chemika. Set zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Chemika. Druga partia była już o wiele bardziej wyrównana, choć poziom nie był najwyższy. W grze Chemika pojawiły się błędy własne. Zespoły zmieniały się na prowadzeniu jednak pod koniec seta dwie skuteczne akcje zanotowała środkowa Łodzi, co pozwoliło im na wygranie tej odsłony. Trzeci i czwarty set to zmienna gra obu zespołów. Dobra gra blokiem i błędy gości pozwoliły wyjść na prowadzenie Chemikowi Police 2-1. Budowlane nie złożyły jednak broni. Policzanki miały olbrzymie kłopoty ze skończeniem ataku, pojawiło się sporo niedokładności, natomiast siatkarki z Łodzi brylowały w ataku. O wygranej w całym spotkaniu zdecydował tie-break. Decydującym elementem była zagrywka Aleksandry Jagieło, co pozwoliło Chemikowi osiągnąć dużą przewagę i zwycięstwo w całym meczu.

Chemik Police – Budowlani Łódź 3:2
(25:14, 23:25, 25:21, 18:25, 15:8)

Składy zespołów:
Chemik Police: Malagurski, Gajgał-Anioł, Veljković, Kowalińska, Jagieło, Ognjenović, Krzos (libero) oraz Zenik, Bjelica i Mróz
Budowlani Łódź: Śliwa, Polańska, Ściurka, Skrzypkowska, Popović, Pycia , Courtois (libero) oraz Kajzer, Grajber i Sieczka

Fot. Chemik Police

clip_image004Pierwsza partia spotkania między Wrocławiem a Muszyną mogła świadczyć o szybkim i łatwym meczu. Udane akcje Sylwii Wojcieskiej, dobra zagrywka Natalii Kurnikowskiej i Katie Carter dały muszyniankom sześć oczek zapasu na pierwszej przerwie technicznej. Przewaga ta rosła z każdą kolejną akcją, a na koniec seta wynosiła 14 oczek. Wrocławianki obudziły się jednak w kolejnej partii. Akcje punkt za punkt dotyczyły się do drugiej przerwy technicznej. Skuteczny blok Moniki Ptak na Kurnikowskiej zakończył partię wynikiem 26:24. Trzeci set to dominacja gospodyń od pierwszej akcji. Efektowne bloki i skuteczne ataki pozwały Impelowi wygrać odsłonę z dużą przewagą. Czwarty set to wyrównana walka. Z akcji na akcję podopieczne Serwińskiego coraz bardziej wysuwały się na prowadzenie. Dopiero efektywne ataki Gryki i Kaczor pozwoliły wrocławiankom doprowadzić do remisu. Ostatecznie to Impel wyszedł z tej batalii cało i zakończył spotkanie atakiem ze środka.

Impel Wrocław – Muszynianka Muszyna 3:1
(11:25, 26:24, 25:18, 26:24)

Składy zespołów:
Impel: Cutura ,Hagglund, Kaczor, Ptak, Mroczkowska, Kąkolewska, Sawicka (libero) oraz Grejman, Topić, Gryka
Muszyna: Carter, Różycka, Radenković, Wojcieska, Plchotova, Kurnikowska, Maj – Erwardt (libero) oraz Gierak, Jasińska, Ciaszkiwicz-Lach, Sosnowska

Fot. Łukasz Laskowski

Siatkarki rzeszowskiego beniaminka były bezradne w konfrontacji z MKS-em Dąbrowa-Górnicza. W pierwszym secie sytuacja na boisku była dość wyrównana. Jednak w końcówce rzeszowianki popełniały więcej błędów, co wykorzystywały dąbrowianki. Bohaterką ostatnich akcji była Eleonora Dziękiewicz, która swoimi skutecznymi atakami zapewniła drużynie MKS-u zwycięstwo w pierwszym secie. MKS grał bardzo nierówno, popełniał dużo błędów. Efektem tego było prowadzenie rzeszowianek na drugiej przerwie technicznej 16:11. Rzeszowianki prowadzenia nie oddały i wyrównały stan rywalizacji. Trzecia i czwarta partia to już dominacja zespołu z Dąbrowy. Dąbrowianki zaczęły rządzić i dzielić na boisku. Co chwilę punktowały Katarzyna Konieczna, Magdalena Hawryła i Katsiaryna Zakreuskaya. Gospodynie popełniały mnóstwo błędów co przeniosło się na skuteczne akcje po stronie gości i pewne zwycięstwo w całym meczu.

clip_image006

Developres Rzeszów – MKS Dąbrowa Górnicza 1:3 (21:25, 25:17, 18:25, 19:25)

Składy zespołów:
Developres: Mucha, Nowakowska, Szeremeta, Śliwińska, Hawryła, Budzoń, Borek (libero) oraz Głaz i Kazała
MKS: Cemberci, Mancuso, Sobolska, Konieczna, Zakreuskaja, Dziękiewicz, Strasz (libero) oraz Staniucha-Szczurek, Urban (libero) Kaliszuk i Piekarczyk

Fot. Developres Rzeszów

Pierwsze zwycięstwo w Orlen Lidze zanotował zespół Pałacu Bydgoszcz. W Pierwszej fazie meczu dominowały przyjezdnej, jednak od stanu 12-12 walka toczyła się punkt za punkt. Dopiero po drugiej przewie technicznej Legionovii udało się odskoczył i wygrać pierwszą partię. W kolejnym secie bardzo dobrze na boisko wprowadziła się Kinga Dybek, kończąc dwa ważne ataki, po których bydgoszczanki prowadziły 4:1. Drugi set to masa błędów własnych siatkarek SK banku. Trener Strzałkowski zmienił niemal całą boiskową szóstkę, ale i to nie pomogło, a set padł łupem Pałacu. Trzeci set zaczął się od nieznacznego prowadzenia Legionowa. Po pierwszej przewie technicznej do pracy wzięły się zawodniczki SK banku i stopniowo powiększały swoją przewagę, wygrywając seta do 18. Czwarta partia była najbardziej wyrównana, ale tylko w końcówce. Od samego początku tempo nadawały przyjezdne a przy stanie 21:16 wydawać się mogło, że mecz skończy się w 4 setach. Po chwili Pałac doprowadził do remisu po 22 i wygrał partię 26:24. Skrzydłowe Pałacu utrzymywały regularność w ataku, a wojnę nerwów zakończyła Polak.

clip_image008

Pałac Bydgoszcz – Sk bank Legionovia Legionowo 3:2 (19:25, 25:19, 18:25, 26:24, 15:12)

Składy zespołów:
Pałac: Polak, Biedziak, Misiuna, Twardowska, Skorupa, Fojucik, Korabiec (libero) oraz Pieczka, Dybek, Śmieszek, Bałdyga i Nowakowska (libero)
Legionovia: Smarzek, Paszek, Wójcik, Thibeault, Połeć, Bechis, Wysocka (libero) oraz Szymańska, Gajewska, Chojnacka i Bociek

fot. Stoński (Pałac Bydgoszcz)

clip_image010

Zespół KSZO Ostrowiec Św. wygrał w trzech setach z Naftą Piła. Spotkanie dobrze otworzyła drużyna KSZO, która po asie serwisowym Joanny Kuligowskiej prowadziła 2:0. KSZO popełniało dużo błędów własnych cały czas odrabiając straty. Dopiero w końcowej fazie seta więcej szczęścia miały gospodynie
i wygrały partię 29:27. W drugim secie na boisku niepodzielnie dominowały i rządziły zawodniczki beniaminka, przyjezdne popełniły zbyt wiele błędów własnych i nie były w stanie nawiązać wyrównanej gry. Dobrze funkcjonował blok i zawodniczki KSZO wygrały wysoko tego seta – 25:16. Trzecia partia spotkania była ostatnią szansą na pozostanie w tym meczu dla drużyny gości. Od samego początku ton wydarzeniom na boisku nadawały gospodynie i prowadziły one na pierwszej przerwie technicznej 8:6.
W końcówce prowadziły 24:20. Zawodniczki Nafty zerwały się jeszcze do ataku, wykorzystały przestój gospodyń i doprowadziły do remisu 24:24, jednak dwa błędy własne dały zwycięstwo drużynie KSZO

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – PGNiG Nafta Piła 3:0
(29:27, 25:16, 27:25)

Składy zespołów:
KSZO: Brojek, Ganszczyk, Bawoł, Wójcik, Kuligowska, Godfrey, Nowakowska (libero) oraz Stefańska
Nafta: Milović, Jarmoc, Wawrzyniak, Krawulska, Nadziałek, Raczyńska, Pauliukouskaya (libero) oraz Wilczyńska, Konieczna, Stencel i Sobczak

fot. Kszo.info

Sopocianki rozbiły BKS Bielsko-Biała 3:0, nie pozwalając przeciwniczkom na osiągnięcie więcej niż 15 punktów w secie. W ofensywie dobrze spisywała się Klaudia Kaczorowska, która w parze z atakującą swoimi zagraniami dała prowadzenie zespołowi z północy (13:9). Im dalej w mecz, tym więcej błędów popełniały siatkarski Bielska-Białej, przegrywając pierwszą partię 25:15. Widać było, że w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła świetnie radziły sobie sopocianki, którym BKS odpowiadał jedynie pojedynczymi dobrymi akcjami w wykonaniu Kolety Łyszkiewicz i Natalii Bamber-Laskowskiej. Przewaga gospodyń powiększała się z każdą akcją. BKS nie potrafił odnaleźć swojego rytmu i przegrał drugiego seta 26:14. Trzecia odsłona meczu była lustrzanym odbicie dwóch poprzednich. Masa błędów własnych, pomyłki i nieporozumienia dawały kolejne punkty Atomowi, który nie wypuścił wyrobionej przewagi do końca i pewnie wygrał cały mecz.

Atom Trefl Sopot – BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:0
(25:15, 25:14, 25:12)

Składy zespołów:
Trefl: Leys, Bełcik, Efimienko, Cooper, Kaczorowska, Zaroślińska, Durajczyk (libero)
BKS: Horka, Lis, Muhlsteinova, Trojan, Strózik, Beier, Wojtowicz (libero) oraz Piśla oraz Bamber-Laskowska, Pelc, Wilk i Łyszkiewicz

Fot. 058sport.pl

/MS/