CEV: Liga Mistrzów Asseco Resovia – Dragons 3:0

clip_image001

Asseco Resovia Rzeszów pokonała Dragons Lugano 3:0 (25:16, 25:17, 25:19) w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Podopieczni trenera Andrzeja Kowala nie mieli problemów z udowodnieniem swojej przewagi, choć rzeszowski szkoleniowiec przed meczem twierdził, że szwajcarska drużyna jest jedną z mocniejszych w grupie G. Grają w niej jeszcze Tomis Konstancja i Volley Asse-Lennik,
O sile trzykrotnego mistrza Szwajcarii stanowi liczne grono obcokrajowców: Bułgar Teodor Todorow (najlepszy środowy ME 2015), libero reprezentacji Serbii, Nikola Rosić, przyjmujący Białorusin Andrej Radziuk czy Słoweniec Jan Pokersnik. Jednak rzeszowianie byli zdecydowanie lepsi, a w gronie wyróżniających zawodników był m.in. Aleksander Śliwka, który dał się rywalom poznać m.in. od strony mocnej zagrywki.
Przy stanie 21:15 w pierwszym secie na boisko wszedł Bartosz Kurek. Był to debiut tego zawodnika w oficjalnym meczu sezonu 2015/16 na Podpromiu.
Od wyjazdowego spotkania z Duklą Liberec rozpocznie swój udział w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów PGE Skra. Dla bełchatowian będzie to jubileuszowy dziesiąty start w tych prestiżowych rozgrywkach.
Brązowi medaliści ostatniego sezonu PlusLigi trafili do grupy E, w której zmierzą się z Cucine Lube Civitanova, Knack Roeselare i właśnie z mistrzami Czech.
– Liga Mistrzów zaczyna się w tym sezonie bardzo szybko, ale to dobrze, bo będzie okazja do rozegrania ważnych spotkań. Mamy nadzieję, że przebrniemy przez fazę grupową i będziemy walczyć o najwyższe cele – mówi przed premierowym spotkaniem Karol Kłos, cytowany na stronie internetowej klubu.
W starciu z czeskim zespołem, bełchatowianie będą zdecydowanym faworytem, jednak Kacper Piechocki nie lekceważy pierwszego rywala.
– Podejdziemy do tego meczu skoncentrowani, nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów, bo później czeka nas mecz z Cucine Lube. Chociaż to początek sezonu, te spotkania mogą być decydujące – uważa libero PGE Skry.

Autor/Źródło: EA

M.Sz.